Za mały biust, odstający brzuch – jakie kompleksy mają plażowiczki?
Letni czas to okazja do zaprezentowania swojego ciała. Ale wiele kobiet wzbrania się przed rozebraniem w miejscu publicznym, na basenie czy plaży. Plażowiczki mają różne kompleksy. Czego wstydzą się kobiety? Co w kwestii wyglądu jest dla nich problematyczne?
Kobiety i ich kompleksy
Wygląd jest ważny ze względu na psychikę. Nie chodzi o podążanie za idealnym pięknem, ale przede wszystkim o akceptację swojego ciała. Gdy nie akceptujemy wyglądu, pojawia się niska samoocena, brak wiary w siebie i swoją atrakcyjność. Właśnie wtedy pojawiają się kompleksy. Komentarz drugiej osoby, brak zainteresowania płcią przeciwną – takie elementy przyczyniają się zdaniem zakompleksionej osoby, do rozwoju kompleksów. Problem tkwi głębiej, w psychice. Współczesny świat narzuca pewien kanon piękna, idealnego wyglądu, a to także jest winne pojawianiu się kompleksów, które niszczą nasze poczucie także wewnętrznego piękna i równowagi psychicznej.
W przypadku kompleksów, to kobiety znacznie częściej narzekają na swój wygląd. Potrafią dostrzec mankamenty swojej sylwetki, nawet tam, gdzie ich nie ma. Można by stwierdzić, że to biust, a właściwie jego wielkość jest największym kompleksem pań. Jednak to nie za małe piersi są przyczyną problemu, lecz brzuch. Odstający, obwisły, niewystarczająco umięśniony czy płaski – wszędzie brzuch. I jak tu się pokazać na plaży? Założyć modne bikini i zacząć się opalać? Kobiety narzekają na brzuch, szczególnie wpatrując się w zdjęcia z magazynów czy reklam, gdzie modelki prezentują nienaturalnie wychudzone ciała, z płaskimi rzecz jasna brzuchami. Do wszystkiego pięć groszy dorzucają trenerki czy fit mamy, które na kilka dni po porodzie prezentują płaskie brzuchy i kaloryfery. Ale czy to rzeczywiście prawda? To, co oglądamy w sieci, tv czy prasie, to często efekt pracy retuszu, odpowiedniego światła czy ustawienia ciała lub ułożenia stroju. Nie zawsze ciała są tak idealne, jak nam się wydaje. I nie zawsze mamy rzeczywisty powód do kompleksów.
Kompleksy plażowiczki
Wspomniany brzuch to problem na plaży. Przecież wkoło mnóstwo kobiet w bikini, z dumą prezentujących swoje opalone ciała. Dokładnie, ale nie wszystkie mają idealne sylwetki, niektóre z nich walczą z nadwagą, inne są płaskie jak deski i dla niektórych być może zbyt mało kobiece. Spójrzmy dalej, a zobaczymy panie w różnych rozmiarach, od 34 do 42 czy nawet większych. Na plaży nie znajdziemy samych pretendentek do tytułu miss bikini gorącego lata. Nie otrzeźwi nas kubeł zimnej wody. Żadna z nas nie jest idealna, ale żadna nie powinna mieć choć jednego powodu do kompleksów. Dlaczego? Bo każda kobieta jest piękna. Plażowiczka czy też nie, zasługuje na to, by akceptować siebie taką, jaka jest. Wiadomo, że zawsze można poprawić swój wygląd. Zakryć brzuch wyszczuplającym strojem czy poddać się operacji plastycznej, ale czy to konieczne? Czy to coś zmieni? Jeśli tak, nie mamy nic przeciwko, ale jednak ważniejsze jest zdroworozsądkowe podejście do własnego wyglądu oraz dużo dystansu. Istnieje cienka granica pomiędzy akceptacją siebie a brakiem tego ważnego podejścia. Wybierając się na plażę, warto z uśmiechem pokazać ciało i nie ma znaczenia czy jest ono idealne, czy też nie. To kobieta ma się czuć w nim dobrze i to jest najważniejsze.
Odkładamy na bok kompleksy, odrzucamy wstyd i obawy przed opinią publiczną. To nasze życie i nasze ciało. Od każdej z nas zależy, jak będzie traktowane i jak będzie wyglądać. Piękno tak naprawdę ma wiele znaczeń, dla każdego z osobna jest czymś wyjątkowym. I takie bądźmy zawsze – piękne oraz wyjątkowe.
Katarzyna Antos