Irygacja pochwy, szkodzi czy pomaga?
Zdaniem jednych, to doskonała metoda na zachowanie odpowiedniej higieny miejsc intymnych. Według innych, to wyjątkowe szkodliwe praktyki, które przynoszą więcej złego, niż pożytku. Jak to w końcu jest z tą irygacją pochwy? Szkodzi czy pomaga?
Irygacja pochwy stanowi mocno kontrowersyjny temat. Prawdopodobnie posiada tyle samo zwolenników, co przeciwników. Faktem jest jednak, ze obecnie w aptekach dostępnych jest wiele preparatów służących do wykonania głębokiego oczyszczania pochwy. Przeciwnicy tego typu praktyk twierdzą, że nawet specjalnie przygotowane do tego celu płyny, mogą działać podrażniająco dla wielu kobiet. Równocześnie lekarze przyznają, że irygacja pochwy wcale nie wywiera negatywnego wpływu na stan naturalnej flory bakteryjnej.
Wybór odpowiednich środków do wykonania irygacji, to podstawa udanego „zabiegu”. Warto jednak w tym miejscu podkreślić, że nowoczesne preparaty są na tyle delikatne i starannie przebadane dermatologicznie, że wszelkie ryzyko zostało praktycznie całkowicie wykluczone. Wielu ginekologów zaleca jednak, aby po wykonanej irygacji pochwy, przyjmować doustne probiotyki z kwasem mlekowym. Preparaty te wspierają odbudowę i utrzymanie optymalnego pH w pochwie, a także zapewniają skuteczną ochronę przed szkodliwym oddziaływaniem przyjmowanych leków, tj. antybiotyki.
O tym, czy stosować irygację pochwy czy też nie, decyduje już sama kobieta. Należy jednak pamiętać, że nie powinno wykonywać się jej zbyt często, ponieważ niewłaściwy dobór płynów, lub wybór zbyt silnych, może naruszyć delikatną strukturę nabłonka wewnątrz pochwy. Najlepiej wykonywać ją tylko i wyłącznie wtedy, gdy pojawiają się ku temu określone powody.